Po co uprawiać kapustę i inne kapustne z nasion – skoro można je sklonować! Po prostu wykopujesz korzeń kapusty i dzielisz łodygę wzdłuż na cztery części, upewniając się, że na każdym kawałku jest trochę korzenia. Zanurz kawałki w mieszance ukorzeniającej i przechowuj je w lekko wilgotnym piasku w pomieszczeniu przez zimę. Wiosną posadź sadzonki. Daje identyczny klon kapusty.
Nie powinieneś jednak tego robić przez zbyt wiele lat, bo możesz napotkać problemy „depresji wsobnej”. To skutek zbyt częstego hodowania niektórych gatunków z ich własnych, zachowanych nasion, bez odświeżania geneplazmy np. poprzez zmieszanie go z nasionami wyhodowanymi gdzie indziej. Roślina rośnie coraz słabiej. Ale dla poważnych ogrodników, takich jak ty i ja, klonowanie jest bardzo przydatne.
Dlaczego? Podział korzeni tą metodą jest o wiele prostszy niż próba zebrania nasion, gdy są one produkowane w drugim roku (kapustne to rośliny dwuletnie). Jest to również nieocenione, jeśli masz rzadką lub dziedziczną odmianę kapusty i chcesz ją stale uprawiać. Jeśli spróbujesz zrobić to z nasion, musisz się bardzo postarać, aby uniknąć zapylenia krzyżowego, które zniszczy czystość szczepu. Brassica będzie zapylać krzyżowo z pokrewnymi odmianami w odległości do mili, nawet z dziką rzepą (rzepak).
Zamiast tego sklonuj roślinę. Nie pozwól, aby zrodziło się to w nasionach. I nie masz problemów.
Wypróbuj z dowolną kapustą
Możesz wypróbować ten proces klonowania z prawie każdą kapustą – brokułami, kalafiorem, kapustą, kapustą lub jarmużem. Jednak nie działa z kalarepą ani sałatą. Ale przecież i tak niewielu ludzi uprawia kalafior, a sałaty to nie kapustne.
To dziwne, że żaden współczesny autor podręczników nie słyszał o „klonowaniu kapusty”. Pomysł krążył od bardzo dawna. Sporą część tej technice poświęcił Robert Thompson w r pomocnik ogrodnika, 1871.
Z kapustnych wycięto łodygę liścia. Oczywiście w tamtych czasach nie mieli związku ukorzeniającego. Zamiast tego podstawę łodygi obtoczono w „świeżo gaszonym wapnie, suchym popiele drzewnym lub sproszkowanym węglu drzewnym”, a następnie zatopiono w ściance glinianego garnka wypełnionego wilgotnym piaskiem. Garnek był przykryty i utrzymywany w stanie wilgotnym. Jeśli miałeś szczęście, uformowały się korzenie i miałeś nową roślinę, gotową do ponownego wyruszenia.
O ile mogę ustalić, żaden autor zajmujący się ogrodnictwem nie napisał o tym pomyśle od czasów Thompsona. Jednak przyjaciel, który zwrócił mi uwagę na tę wzmiankę, powiedział, że jego dziadek uprawiał w ten sposób kapustę przez całe życie. Było to powszechnie znane w epoce wiktoriańskiej.
Czy klonowali kapustę w renesansie?
Jeśli klonowanie kapusty jest tak łatwe, może to wyjaśniać, w jaki sposób nowe odmiany kapusty, takie jak brukselka i Savoy, zostały opracowane i ustabilizowane w XVI i XVII wieku. Po prostu nie wiemy, jak to zrobili. Nie dotarły do nas żadne rekordy.
Ale wydaje się nieprawdopodobne, aby rolnik, gdy tylko przypadkowo zobaczył interesującą nową mutację, wyizolował ją spośród innych kapusty na polu oddalonym o milę. Zamiast tego uprawiał ją razem z innymi kapustami. Nasiona zmutowanej odmiany krzyżowałyby się wtedy z nasionami innych kapusty, a unikalny nowy szczep zostałby utracony. Jednak bezsprzecznie mamy brukselkę. Dlaczego?
Załóżmy zamiast tego, że rolnik wziął łodygę z tej prototypowej brukselki i hodował ją rok po roku, nie pozwalając jej zasiać? Innymi słowy, sklonował go? Było to zgodne z ówczesną technologią. Czy zatem pierwsze brukselki i inne nowe odmiany kapusty powstały w wyniku klonowania?
Dziś wiemy, że inne rodzaje roślin – pomidory, dyniowate i papryki – można również rozmnażać z sadzonek łodygowych tj. przez klonowanie. Dlaczego autorzy podręczników tak rzadko o tym wspominają? Być może nie czytali odpowiednich książek o ogrodnictwie!
Leave a Comment